Drzewka bonsai - podstawy
Moderator: Zarząd
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Witam ponownie wszystkich, niemam za wiele ciekawego do powiedzenia a dokładnie , znalazłem ciekawą strone o bonsai szkoda, że po angielsku ale słownictwo niejest trudne a dla bardzo leniwych translator i zrobione. Jest tam kilka filmików z tematyki bonsai (ktoś bardziej wprawiony w technice może wypowiedzieć się czy są one w miare fachowe, ale mnie zaciekawiło coś co nazywa się tam Afrykańskie Style Bonsai, są szkice niektóre bardzo przypadły mi do gustu (zawsze lubiłem wygląd drzew z sawanny).Napiszcie co myślicie o tego typu dodatkach do klasycznej szkoły bonsai, jesteście za czy przeciw?
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Zapomniałem dodać adresu
już to naprawiam (www.sabonsai.co.za) i z lewej strony odnośnik Bonsai Styles

Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Zanim odpowiem na pytania muszę niestety poruszyć jedną sprawę, a jest nią porządek w tym temacie, który jak mi się wydaje staram się prowadzić na jakimś w miarę wysokim poziomie. Nie było mnie parę dni na forum i już widzę że zaczyna się robić bałagan.
Tomek i Mariusz, to jest wolny kraj i dla zarejestrowanych tutaj jest to wolne forum (oczywiście granice wolności wskazuje Admin i Moderatorzy). Także jeżeli chcecie coś pokazać od siebie, tak jak w przypadku Tomka czy to zdjęcia drzewek, czy "przedruk" tematu z jakiejś książki, czy to w przypadku Mariusza link do wg. niego ciekawej stronki bonsaiowej, to proszę bardzo. Otwórzcie nowe tematy: np. "Galeria bonsai", czy "Linki do ciekawych stron o bonsai", czy też "Opis prac przy bonsai na podstawie książek" i tam się produkujcie do woli. Przy czym nie wiem czy wiesz Tomku, że na taki przedruk na forum publicznym z czyjegoś wydanego opracowania , to powinieneś mieć zgodę autora, a Ty nawet nie podałeś jego nazwiska. Może trochę zbyt twardo to piszę ale nie chciałbym aby ten temat o bonsai zmienił się w paplaninę o bonsai - niewiele się wie ale dużo się pisze. Bo tak naprawdę to:
- jeżeli chodzi o zdjęcia pokazane przez Tomka, to te kloniki są jeszcze bardzo młode i nie zasługują na miano bonsai. W zagajniku zaś wszystkie drzewka są podobnej średnicy i wysokości przez co nie dają żadnej perspektywy i głębi grupy drzew. Jak otworzysz Tomek galerię bonsai jako nowy temat, to mam 1 000 zdjęć z wystaw Kokufu w Japonii,to mogę tam zapodać zdjęcia wzorcowych, bo takich co zostały nagrodzone drzew bonsai.
- jeżeli chodzi o pokazany również przez Tomka fotoreporaż o przesadzaniu drzewka bonsai to autor (Tomek, a kto jest tym autorem i jaki jest tytuł tej książki), po prostu prześliznął się po powierzchni tematu, nie mówię że pokazał coś co jest nieprawdą (poza mocowaniem drzewka, bo tam to palnął głupotę, nie mocuje się drzewka jednym drutem, czyli jednopunktowo bo dalej się będzie chwiało, co jest niedopuszczalne). Pokazał on 30% tego co się powinno wiedzieć / umieć gdy podchodzi się do przesadzania drzewek.
- zaś link od Mariusza jest do komercyjnej strony bonsai, gdzie głównym tematem jest sprzedaż: narzędzi, akcesoriów, drzew, warsztatów. Nic tam fajnego, czy odkrywczego, a nawet powiem że znam z setkę takich stron lepszych o niebo od tej wskazanej, gdyż w RPA temat bonsai raczkuje dopiero, w porównaniu z Tajwanem, Indonezją, Chinami, że o Japonii jako ojczyźnie bonsai nie wspomnę.
To w sprawach formalno-porządkowych wszystko, pora na pytania Mariusza, cytuję:
"... kupiłem drzewko i chcę go przesadzić do większej doniczki i przy okazji nachylić go w jedną stronę, to czy mogę całą bryłę umieścić w większym pojemniku pod określonym kątem żeby to uzyskać, czy to nie zaszkodzi roślince?"
Twój zabieg w żaden sposób nie powinien zaszkodzić drzewku (sorry ale denerwują mnie nazwy takie jak sadzonka czy roślinka, a kwiatek to już zgroza), przy czym pamiętać należy o balansie drzewka, nie może ono być tak nienaturalnie przechylone, żeby sprawiało wrażenie iż zaraz się przewróci. Generalnie w podstawach o bonsai mówi się że pień powinien wychodzić z ziemi po kątem prostym, a potem dopiero się wyginać, ale nie jest to ścisłą regułą. Po prostu dobrze aby tak było, bo to naturalnie wygląda. I jeszcze wielkość doniczki - powinna ona być tylko większa, a właściwie głębsza o tyle o ile musi, tak aby zmieściła się bryła korzeniowa z 2, 3 centymertrowym luzem.
Co do Twojego pytania o formy bonsai to wydaje mi się, że nie zrozumiałeś mojej poprzedniej odpowiedzi. Japończycy to naród uporządkowany, gdzie się tylko dało to stworzyli kanony, formy i wzorce, przy czym nie są one do końca przestrzegane szczególnie przez wielkich wybitnych artystów. A ponieważ największym artystą w tworzeniu drzew jest natura to dla przynajmniej mojego Mistrza, najważniejsze aby drzewko bonsai wyglądało jak najbardziej naturalnie, nie ma dla niego miejsca jakakolwiek sztuczność w strukturze i budowie drzewa, tylko po to aby przestrzegać jakiejś reguły jakiegoś stylu bonsai.
To na dzisiaj tyle, obiecany reportaż z naszego spotkania Bonsai Juku pokaże już niebawem, bo zebrałem już prawie wszystkie zrobione przez kolegów fotki.
Pozdrawiam Teddy.
Zanim odpowiem na pytania muszę niestety poruszyć jedną sprawę, a jest nią porządek w tym temacie, który jak mi się wydaje staram się prowadzić na jakimś w miarę wysokim poziomie. Nie było mnie parę dni na forum i już widzę że zaczyna się robić bałagan.
Tomek i Mariusz, to jest wolny kraj i dla zarejestrowanych tutaj jest to wolne forum (oczywiście granice wolności wskazuje Admin i Moderatorzy). Także jeżeli chcecie coś pokazać od siebie, tak jak w przypadku Tomka czy to zdjęcia drzewek, czy "przedruk" tematu z jakiejś książki, czy to w przypadku Mariusza link do wg. niego ciekawej stronki bonsaiowej, to proszę bardzo. Otwórzcie nowe tematy: np. "Galeria bonsai", czy "Linki do ciekawych stron o bonsai", czy też "Opis prac przy bonsai na podstawie książek" i tam się produkujcie do woli. Przy czym nie wiem czy wiesz Tomku, że na taki przedruk na forum publicznym z czyjegoś wydanego opracowania , to powinieneś mieć zgodę autora, a Ty nawet nie podałeś jego nazwiska. Może trochę zbyt twardo to piszę ale nie chciałbym aby ten temat o bonsai zmienił się w paplaninę o bonsai - niewiele się wie ale dużo się pisze. Bo tak naprawdę to:
- jeżeli chodzi o zdjęcia pokazane przez Tomka, to te kloniki są jeszcze bardzo młode i nie zasługują na miano bonsai. W zagajniku zaś wszystkie drzewka są podobnej średnicy i wysokości przez co nie dają żadnej perspektywy i głębi grupy drzew. Jak otworzysz Tomek galerię bonsai jako nowy temat, to mam 1 000 zdjęć z wystaw Kokufu w Japonii,to mogę tam zapodać zdjęcia wzorcowych, bo takich co zostały nagrodzone drzew bonsai.
- jeżeli chodzi o pokazany również przez Tomka fotoreporaż o przesadzaniu drzewka bonsai to autor (Tomek, a kto jest tym autorem i jaki jest tytuł tej książki), po prostu prześliznął się po powierzchni tematu, nie mówię że pokazał coś co jest nieprawdą (poza mocowaniem drzewka, bo tam to palnął głupotę, nie mocuje się drzewka jednym drutem, czyli jednopunktowo bo dalej się będzie chwiało, co jest niedopuszczalne). Pokazał on 30% tego co się powinno wiedzieć / umieć gdy podchodzi się do przesadzania drzewek.
- zaś link od Mariusza jest do komercyjnej strony bonsai, gdzie głównym tematem jest sprzedaż: narzędzi, akcesoriów, drzew, warsztatów. Nic tam fajnego, czy odkrywczego, a nawet powiem że znam z setkę takich stron lepszych o niebo od tej wskazanej, gdyż w RPA temat bonsai raczkuje dopiero, w porównaniu z Tajwanem, Indonezją, Chinami, że o Japonii jako ojczyźnie bonsai nie wspomnę.
To w sprawach formalno-porządkowych wszystko, pora na pytania Mariusza, cytuję:
"... kupiłem drzewko i chcę go przesadzić do większej doniczki i przy okazji nachylić go w jedną stronę, to czy mogę całą bryłę umieścić w większym pojemniku pod określonym kątem żeby to uzyskać, czy to nie zaszkodzi roślince?"
Twój zabieg w żaden sposób nie powinien zaszkodzić drzewku (sorry ale denerwują mnie nazwy takie jak sadzonka czy roślinka, a kwiatek to już zgroza), przy czym pamiętać należy o balansie drzewka, nie może ono być tak nienaturalnie przechylone, żeby sprawiało wrażenie iż zaraz się przewróci. Generalnie w podstawach o bonsai mówi się że pień powinien wychodzić z ziemi po kątem prostym, a potem dopiero się wyginać, ale nie jest to ścisłą regułą. Po prostu dobrze aby tak było, bo to naturalnie wygląda. I jeszcze wielkość doniczki - powinna ona być tylko większa, a właściwie głębsza o tyle o ile musi, tak aby zmieściła się bryła korzeniowa z 2, 3 centymertrowym luzem.
Co do Twojego pytania o formy bonsai to wydaje mi się, że nie zrozumiałeś mojej poprzedniej odpowiedzi. Japończycy to naród uporządkowany, gdzie się tylko dało to stworzyli kanony, formy i wzorce, przy czym nie są one do końca przestrzegane szczególnie przez wielkich wybitnych artystów. A ponieważ największym artystą w tworzeniu drzew jest natura to dla przynajmniej mojego Mistrza, najważniejsze aby drzewko bonsai wyglądało jak najbardziej naturalnie, nie ma dla niego miejsca jakakolwiek sztuczność w strukturze i budowie drzewa, tylko po to aby przestrzegać jakiejś reguły jakiegoś stylu bonsai.
To na dzisiaj tyle, obiecany reportaż z naszego spotkania Bonsai Juku pokaże już niebawem, bo zebrałem już prawie wszystkie zrobione przez kolegów fotki.
Pozdrawiam Teddy.
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Słowa krytyki zawsze są pożądane jeśli wnoszą coś dobrego. Niechce abyś odebrał to Teddy jako zemste za skrytykowanie mojej strony, ale zaskoczyłeś mnie trochę bo umieściłem ten adres, gdyż znalazłem tam style afrykańskie co było dla mnie czymś nowm i kilka filmów uczących podlewania, przcinania i innych rzeczy (a żadne zdjęcie niezastąpi filmu, bo zdjęcie jest martwe i nimoże oddać wszystkich szczegułów) niezastanawiam się czy to komercyjna strona bo po co. Na wojnie uczyć trzeba się od wroga, w życiu od mądrzejszych, a takie strony zawierają wiele informacji po to aby pzyciągnąć klientów. A za odpowiedź dziękuje, może rzeczywiście niezrozumiałem jej tak jak powinienem. Ale tutaj mam okazje zapytać ludzi takich jak TY czyli posiadających wiedze teoretyczną i paktyczną o rzeeczy które w książkach są traktowane po macoszemu.
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Mariusz
Obejrzałem filmiki z tej stronki, niestety nie są dobre, dokładnie jak kawałek książki, którą zapodał Tomek. Ludzie ślizgają się po powierzchni tematu bonsai i tyle. Jest to poziom niewiele wartych książeczek w małym formacie wydawanych w Polsce, np. pt.: "Bonsai to jest proste". Jest to po prostu jak niektórzy to nazywają "bonsai europejskie", czyli żywopłotowe.
Odnosząc to do głównych tematów tego forum, niektórzy kują i tworzą odpowiednimi technikami jak w oryginale tsuby do mieczy, a niektórzy je po prostu odlewają.
To naprawdę tworzenie bonsai nie jest proste i trzeba poznać dużo niuansów ale bardzo ważnych. Reasumując - nic nie zastąpi dobrego nauczyciela i praktykowania pod jego okiem.
Pozdrawiam Teddy
Obejrzałem filmiki z tej stronki, niestety nie są dobre, dokładnie jak kawałek książki, którą zapodał Tomek. Ludzie ślizgają się po powierzchni tematu bonsai i tyle. Jest to poziom niewiele wartych książeczek w małym formacie wydawanych w Polsce, np. pt.: "Bonsai to jest proste". Jest to po prostu jak niektórzy to nazywają "bonsai europejskie", czyli żywopłotowe.
Odnosząc to do głównych tematów tego forum, niektórzy kują i tworzą odpowiednimi technikami jak w oryginale tsuby do mieczy, a niektórzy je po prostu odlewają.
To naprawdę tworzenie bonsai nie jest proste i trzeba poznać dużo niuansów ale bardzo ważnych. Reasumując - nic nie zastąpi dobrego nauczyciela i praktykowania pod jego okiem.
Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Witam!
Faktycznie, zapomniałem dopisać z jakiej to książki dlatego już podaję:
"Bonsai" HARRY TOMLINSON.
Co do jeszcze tej grupy klonów, to nie mówię, ze są jakieś wyszukane, stare, i mają jakąś świetną formę itp. Po prostu strasznie mi się spodobały
Pewnie "patrzyłem przez palce" na ten okaz, bo zachwycił mnie ten zielonkawo-cytrynowy kolor liści.
I znów proszę o wybaczenie szanownych forumowiczów (szczególnie Teddiego), - taki ja po prostu mam upierdliwy charakter jak to Basil mówi.
Pozdrawiam !
Faktycznie, zapomniałem dopisać z jakiej to książki dlatego już podaję:
"Bonsai" HARRY TOMLINSON.
Co do jeszcze tej grupy klonów, to nie mówię, ze są jakieś wyszukane, stare, i mają jakąś świetną formę itp. Po prostu strasznie mi się spodobały

I znów proszę o wybaczenie szanownych forumowiczów (szczególnie Teddiego), - taki ja po prostu mam upierdliwy charakter jak to Basil mówi.

Pozdrawiam !
"Drogą jest mi jedynie odnosić zwycięstwo, jakąkolwiek bronią" - Miyamoto Musashi.
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Przepraszam za kilkudniowe milczenie ale "w pracy miałem bardzo dużo pracy" i te nieliczne wolne chwile wieczorem poświęciłem na skatalogowanie / ponazywanie zdjęć z naszych warsztatów Bonsai Juku, a że koledzy sie sprężyli i pstryknęli razem ze 250 fotek, to mi trochę czasu ta czynność zajęła. Pełny fotoreportaż zgodnie ze zwyczajem umieszczę na stronce bonsai'owej "Bonsai.Kamcio", a w tym temacie zapoznam Was z drzewkami nad którymi pracowaliśmy i przesadzaliśmy na tych warsztatach.
Tomek, ta książka "Bonsai - wszystko o sztuce i pielęgnacji bonsai" Harrego Tomlinsona była nawet przeze mnie polecana na początku tego tematu, gdzie napisałem że jest to klimatowa książka z dużą ilością zdjęć, ale że jest tam wszystko ..., napisałem że to ewidentnie przesada. Na pewno nie można jej traktować jak podręcznika tworzenia bonsai i dlatego błędem było pokazywanie jak wg. Tomlinsona powinno się perzesadzać drzewka. W przyszłym tygodniu wypunktuję wszystkie braki w tym rozdziale o technice przesadzania z książki Harrego. Pozwalam sobie pisać o nim po imieniu bo go poznałem, był dwa razy na Narodowej Wystawie Bonsai w Książu i niestety nie zapisał sie tam w mojej pamięci niczym spektakularnym, a wprost przeciwnie.
Jednocześnie zachęcam do obejrzenia krótkiego fotoreportażu z tegorocznej polskiej wystawy w Książu, pod poniższym adresem
http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f=9&t=5421, a dla zachęty jedna fotka z gatunku acer palmatum, czyli klonów które tak lubi Tomek

Pozdrawiam Teddy
Przepraszam za kilkudniowe milczenie ale "w pracy miałem bardzo dużo pracy" i te nieliczne wolne chwile wieczorem poświęciłem na skatalogowanie / ponazywanie zdjęć z naszych warsztatów Bonsai Juku, a że koledzy sie sprężyli i pstryknęli razem ze 250 fotek, to mi trochę czasu ta czynność zajęła. Pełny fotoreportaż zgodnie ze zwyczajem umieszczę na stronce bonsai'owej "Bonsai.Kamcio", a w tym temacie zapoznam Was z drzewkami nad którymi pracowaliśmy i przesadzaliśmy na tych warsztatach.
Tomek, ta książka "Bonsai - wszystko o sztuce i pielęgnacji bonsai" Harrego Tomlinsona była nawet przeze mnie polecana na początku tego tematu, gdzie napisałem że jest to klimatowa książka z dużą ilością zdjęć, ale że jest tam wszystko ..., napisałem że to ewidentnie przesada. Na pewno nie można jej traktować jak podręcznika tworzenia bonsai i dlatego błędem było pokazywanie jak wg. Tomlinsona powinno się perzesadzać drzewka. W przyszłym tygodniu wypunktuję wszystkie braki w tym rozdziale o technice przesadzania z książki Harrego. Pozwalam sobie pisać o nim po imieniu bo go poznałem, był dwa razy na Narodowej Wystawie Bonsai w Książu i niestety nie zapisał sie tam w mojej pamięci niczym spektakularnym, a wprost przeciwnie.
Jednocześnie zachęcam do obejrzenia krótkiego fotoreportażu z tegorocznej polskiej wystawy w Książu, pod poniższym adresem
http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f=9&t=5421, a dla zachęty jedna fotka z gatunku acer palmatum, czyli klonów które tak lubi Tomek

Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Witam wszystkich serdecznie.
Forum poczytuję od około roku, ale dopiero temat bonsai spowodował moje zarejestrowanie się.
Na tym forum sprawa bonsai jest przedstawione w zupełnie inny sposób niż w innych forach. I muszę przyznać, że podejście Teddego do bonsai bardzo mi się podoba. Sam zacząłem się "bawić" w bonsai niedawno więc mam masę pytań.
Po pierwsze chciałbym pokazać mój wiąz drobnolistny z prośbą o porady.
Wiem , że popełniłem szereg błędów.
Wiąz ten jest oczywiście hodowany non stop na zewnątrz. Zimę przezimował wkopany w kącie ogrodu i ocieplony. W marcu, pod koniec marca zaczęły się pojawiać pąki więc szybko go przesadziłem. I tu mój błąd wsadziłem go do zbyt duże doniczki, za mało poprzycinałem korzenie no i przedewszystkim nie wymieniłem całej gleby. Główną bryłę korzeni zostawiłem wraz z ziemią i wczoraj znalazłem takie coś:[img][img]http://img129.imageshack.us/img129/9955/87805568.jpg[/img][/img]
Są to kulki żółtawe około 2-3 mm. czy to ą ziemiórki ?
I czy mam je usunąć za pomocą srodków chemicznych, czy najpierw wyjąć delikatnie drzewko z doniczki i wydłubać starą ziemię wraz z larwami- jajeczkami?
I ewentualnie czy można jeszcze raz przyciąć korzenie i wsadzić drzewko do nowej doniczki mniejszej?
A to zdjęcia drzewka:
[img][img]http://img24.imageshack.us/img24/7261/60053559.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img133.imageshack.us/img133/5692/16370918.jpg[/img][/img]
i z góry
[img][img]http://img54.imageshack.us/img54/2293/49564045.jpg[/img][/img]
Forum poczytuję od około roku, ale dopiero temat bonsai spowodował moje zarejestrowanie się.
Na tym forum sprawa bonsai jest przedstawione w zupełnie inny sposób niż w innych forach. I muszę przyznać, że podejście Teddego do bonsai bardzo mi się podoba. Sam zacząłem się "bawić" w bonsai niedawno więc mam masę pytań.
Po pierwsze chciałbym pokazać mój wiąz drobnolistny z prośbą o porady.
Wiem , że popełniłem szereg błędów.
Wiąz ten jest oczywiście hodowany non stop na zewnątrz. Zimę przezimował wkopany w kącie ogrodu i ocieplony. W marcu, pod koniec marca zaczęły się pojawiać pąki więc szybko go przesadziłem. I tu mój błąd wsadziłem go do zbyt duże doniczki, za mało poprzycinałem korzenie no i przedewszystkim nie wymieniłem całej gleby. Główną bryłę korzeni zostawiłem wraz z ziemią i wczoraj znalazłem takie coś:[img][img]http://img129.imageshack.us/img129/9955/87805568.jpg[/img][/img]
Są to kulki żółtawe około 2-3 mm. czy to ą ziemiórki ?
I czy mam je usunąć za pomocą srodków chemicznych, czy najpierw wyjąć delikatnie drzewko z doniczki i wydłubać starą ziemię wraz z larwami- jajeczkami?
I ewentualnie czy można jeszcze raz przyciąć korzenie i wsadzić drzewko do nowej doniczki mniejszej?
A to zdjęcia drzewka:
[img][img]http://img24.imageshack.us/img24/7261/60053559.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img133.imageshack.us/img133/5692/16370918.jpg[/img][/img]
i z góry
[img][img]http://img54.imageshack.us/img54/2293/49564045.jpg[/img][/img]
- Shirotatsu
- Posty: 535
- Rejestracja: 28 stycznia 2005
- Lokalizacja: Kraków
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Panowie, bardzo się cieszę, że temat tak ładnie się rozwija i przybywa nowych forumowiczów. Oczywiscie aby uspokoić Teddy'ego - cały czas bacznie śledzę temat.
Witaj Spytko - całkiem ładne drzewko. Teddy pewnie udzieli Ci odpowiednich porad, ja mogę chwilowo tylko się przygladać waszym poczynaniom.
Mam prośbe Grafie - myslę, że przyszedł juz czas, aby wydzielić wszystkie wątki Bonsaiowe do nowego dział.
Proponuje nazwac ten nowy dział "Sztuka Bonsai" i umieścić go w Dziale głównym Japonia moze byc nad "W chmury spowite ... " lub pod - to juz według twojego uznania, wszak ty tu rządzisz.
pozdrawiam
Shiro
Witaj Spytko - całkiem ładne drzewko. Teddy pewnie udzieli Ci odpowiednich porad, ja mogę chwilowo tylko się przygladać waszym poczynaniom.
Mam prośbe Grafie - myslę, że przyszedł juz czas, aby wydzielić wszystkie wątki Bonsaiowe do nowego dział.
Proponuje nazwac ten nowy dział "Sztuka Bonsai" i umieścić go w Dziale głównym Japonia moze byc nad "W chmury spowite ... " lub pod - to juz według twojego uznania, wszak ty tu rządzisz.
pozdrawiam
Shiro
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Do Spytko:
Kulki, które znalazłeś w doniczce to nie ziemiórki, a pozostałość po nawozie w stanie stałym, który w formie kulek używa się do powolnego uwalniania składników odżywczych.
Witam Szanownych Forumowiczów. Znalazłem to forum przypadkowo podczas poszukiwań informacji o szkole Juku. Usłyszałem o niej już w roku 2008r. Wiem, że należy do niej m.in. Bogdan Pociask, którego poznałem na Wystawie Bonsai, w Książu w Wałbrzychu. Bardzo podoba mi się jego spojrzenie na sztukę bonsai. Znalazłem w tym coś co i mnie interesuje.
M.in. Cierpliwość, pokora do drzewka i dialog z rośliną. W tym roku udzielił mi lekcji odnośnie podlewania roślin z wystawy i o skrupulatnym odstawianiu kusamono na swoje miejsce:). Wskazówki wykorzystałem i najstaranniej podczas wystawy wykonałem:)
Bonsai zaraziłem się w 2007 roku, kiedy to pierwszy raz poszedłem na warsztaty zorganizowane przez Piotra Czerniachowskiego. Od tamtego czasu intensywniej przyglądam się tej sztuce i w wolnych chwilach czerpię informacje z nią związane. W Książu dużo rozmawiałem z Jackiem Świeckim, który zajmuje się produkcją świetnych doniczek, i wspominał On o naukach mistrza Nobuyuki Kajiwary. Wtedy to z zainteresowaniem słuchałem też prelekcji bonsai przygotowanej przez Bogdana w Książu oraz rad i wskazówek, przedstawianych przez Grześka Sowińskiego. Wszyscy są uczniami Nobu. Od czasu do czasu zaglądam też na forum Kamcia i znalazłem tam też pańskie posty, Panie Tadku. Z chęcią przeczytam pański temat związany z wiosennymi pracami w szkole Juku na tamtym forum, jak tylko pojadę do domu i będę miał dostęp do szybszego Internetu. Teraz niestety mam problemu z ładowaniem zdjęć, dlatego korzystam tylko ze słowa pisanego:). To forum jest jednak wyjątkowe, bo osoby tu zaglądające są zachwycone sztuką japońską. Wąska grupa osób z wyjatkowymi zainteresowaniami, powodują że informacje znajdujące się na tym forum są rzeczowe, a dyskusje są prowadzone w sposób kulturalny i na tematy które i mnie interesują.
Temat, który Pan założył, Panie Tadku, zwrócił moją uwagę z powodu pańskiego entuzjazmu i zamiłowania sztuką bonsai. Najbardziej urzekła mnie tu chęć przekazywania przez Pana wiedzy i radość jaką Pan z tego czerpie. Nie ukrywam, że informacje, które Pan przekazuje bardzo mnie interesują i dla mnie są prawdziwą skarbnicą wiedzy. Od dłuższego czasu szukałem osób, które interesują się bonsai w sposób wyjątkowy – japoński. Na warsztatach i pokazach formowania bonsai zawsze mi czegoś brakowało. Nie odpowiada mi po prostu to showmeńskie kręcenie drzew i za pomocą (jak Pan to ujął) krowich ogonów tworzą bonsai, które jako tako wyglądają. Ja zainteresowany jestem bardziej tą prawdziwą wiedzą, którą przekazują prawdziwi mistrzowie, jak Nobu.
Przez ostatnie 2 lata nauczyłem się cierpliwości. Potrafię poczekać np. na gałązkę, z której będę mógł skorzystać w następnym sezonie. Uczyłem się również ogólnie jak utrzymać drzewko przy życiu. Są to rzeczy banalne, ale wydaję mi się, że od nich należy najpierw zacząć. Należy zrozumieć ogólnie filozofię sztuki bonsai. A filozofia przedstawiana przez Pana i pańskich kolegów, Bogdana, Grześka bardzo mnie zaintrygowała. Znalazłem właśnie coś, czego szukałem.
Jestem niezwykle wdzięczny Panu, że przekazuje Pan wiedzę mistrza Nobu oraz Juraja Marcinko w sposób tak entuzjastyczny i pełny pozytywnej energii.
Rozpisałem się i to ostro:), ale wiem ,że osoby na tym forum znają się od dłuższego czasu. Ja chcę się wkupić w łaski tego forum, poprzez swoją fascynację kulturą japońską, którą częścią jest sztuka Bonsai.
Czytając posty od samego początku znalazłem pytanie o nazwę dla drzew, które są prowadzone w ogrodzie z pomocą technik wykorzystywanych w tworzeniu bonsai. Otóż takie drzewa w japońskich ogrodach nazywają się Niwaki – Bonsai, tylko bez doniczki a posadzone w ogrodzie
.
Mam zaś pytanie Panie Tadku do Pana. Kupiłem dzisiaj Klona palmowego z centrum ogrodniczego. Zamierzam wkopać to drzewko w ogrodzie, gdyż nie mam możliwości częstego jego doglądania (podlewanie , itd.), a i trochę masy mu się przyda:). Poczeka na mnie jak będę miał już więcej wiedzy i możliwości;)
Panie Tadku, czy przed wkopaniem do gruntu mogę usunąć niepotrzebne gałęzie i skrócić drzewko do odpowiedniej wysokości, czy nienaruszając bryły korzeniowej, wkopać je i poczekać z tymi zabiegami. A jeśli tak, to kiedy takie zabiegi mogę przeprowadzić? Chcę jedynie wstępnie ukierunkować roślinę do dalszego wzrostu, gdyż wiem, że na dzisiaj nie zasługuje nawet na miano prebonsai;):).
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i czekam na kolejne złote zasady mistrza Nobu przekazane przez Pana, Panie Tadku.
Kulki, które znalazłeś w doniczce to nie ziemiórki, a pozostałość po nawozie w stanie stałym, który w formie kulek używa się do powolnego uwalniania składników odżywczych.
Witam Szanownych Forumowiczów. Znalazłem to forum przypadkowo podczas poszukiwań informacji o szkole Juku. Usłyszałem o niej już w roku 2008r. Wiem, że należy do niej m.in. Bogdan Pociask, którego poznałem na Wystawie Bonsai, w Książu w Wałbrzychu. Bardzo podoba mi się jego spojrzenie na sztukę bonsai. Znalazłem w tym coś co i mnie interesuje.
M.in. Cierpliwość, pokora do drzewka i dialog z rośliną. W tym roku udzielił mi lekcji odnośnie podlewania roślin z wystawy i o skrupulatnym odstawianiu kusamono na swoje miejsce:). Wskazówki wykorzystałem i najstaranniej podczas wystawy wykonałem:)
Bonsai zaraziłem się w 2007 roku, kiedy to pierwszy raz poszedłem na warsztaty zorganizowane przez Piotra Czerniachowskiego. Od tamtego czasu intensywniej przyglądam się tej sztuce i w wolnych chwilach czerpię informacje z nią związane. W Książu dużo rozmawiałem z Jackiem Świeckim, który zajmuje się produkcją świetnych doniczek, i wspominał On o naukach mistrza Nobuyuki Kajiwary. Wtedy to z zainteresowaniem słuchałem też prelekcji bonsai przygotowanej przez Bogdana w Książu oraz rad i wskazówek, przedstawianych przez Grześka Sowińskiego. Wszyscy są uczniami Nobu. Od czasu do czasu zaglądam też na forum Kamcia i znalazłem tam też pańskie posty, Panie Tadku. Z chęcią przeczytam pański temat związany z wiosennymi pracami w szkole Juku na tamtym forum, jak tylko pojadę do domu i będę miał dostęp do szybszego Internetu. Teraz niestety mam problemu z ładowaniem zdjęć, dlatego korzystam tylko ze słowa pisanego:). To forum jest jednak wyjątkowe, bo osoby tu zaglądające są zachwycone sztuką japońską. Wąska grupa osób z wyjatkowymi zainteresowaniami, powodują że informacje znajdujące się na tym forum są rzeczowe, a dyskusje są prowadzone w sposób kulturalny i na tematy które i mnie interesują.
Temat, który Pan założył, Panie Tadku, zwrócił moją uwagę z powodu pańskiego entuzjazmu i zamiłowania sztuką bonsai. Najbardziej urzekła mnie tu chęć przekazywania przez Pana wiedzy i radość jaką Pan z tego czerpie. Nie ukrywam, że informacje, które Pan przekazuje bardzo mnie interesują i dla mnie są prawdziwą skarbnicą wiedzy. Od dłuższego czasu szukałem osób, które interesują się bonsai w sposób wyjątkowy – japoński. Na warsztatach i pokazach formowania bonsai zawsze mi czegoś brakowało. Nie odpowiada mi po prostu to showmeńskie kręcenie drzew i za pomocą (jak Pan to ujął) krowich ogonów tworzą bonsai, które jako tako wyglądają. Ja zainteresowany jestem bardziej tą prawdziwą wiedzą, którą przekazują prawdziwi mistrzowie, jak Nobu.
Przez ostatnie 2 lata nauczyłem się cierpliwości. Potrafię poczekać np. na gałązkę, z której będę mógł skorzystać w następnym sezonie. Uczyłem się również ogólnie jak utrzymać drzewko przy życiu. Są to rzeczy banalne, ale wydaję mi się, że od nich należy najpierw zacząć. Należy zrozumieć ogólnie filozofię sztuki bonsai. A filozofia przedstawiana przez Pana i pańskich kolegów, Bogdana, Grześka bardzo mnie zaintrygowała. Znalazłem właśnie coś, czego szukałem.
Jestem niezwykle wdzięczny Panu, że przekazuje Pan wiedzę mistrza Nobu oraz Juraja Marcinko w sposób tak entuzjastyczny i pełny pozytywnej energii.
Rozpisałem się i to ostro:), ale wiem ,że osoby na tym forum znają się od dłuższego czasu. Ja chcę się wkupić w łaski tego forum, poprzez swoją fascynację kulturą japońską, którą częścią jest sztuka Bonsai.
Czytając posty od samego początku znalazłem pytanie o nazwę dla drzew, które są prowadzone w ogrodzie z pomocą technik wykorzystywanych w tworzeniu bonsai. Otóż takie drzewa w japońskich ogrodach nazywają się Niwaki – Bonsai, tylko bez doniczki a posadzone w ogrodzie

Mam zaś pytanie Panie Tadku do Pana. Kupiłem dzisiaj Klona palmowego z centrum ogrodniczego. Zamierzam wkopać to drzewko w ogrodzie, gdyż nie mam możliwości częstego jego doglądania (podlewanie , itd.), a i trochę masy mu się przyda:). Poczeka na mnie jak będę miał już więcej wiedzy i możliwości;)
Panie Tadku, czy przed wkopaniem do gruntu mogę usunąć niepotrzebne gałęzie i skrócić drzewko do odpowiedniej wysokości, czy nienaruszając bryły korzeniowej, wkopać je i poczekać z tymi zabiegami. A jeśli tak, to kiedy takie zabiegi mogę przeprowadzić? Chcę jedynie wstępnie ukierunkować roślinę do dalszego wzrostu, gdyż wiem, że na dzisiaj nie zasługuje nawet na miano prebonsai;):).
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i czekam na kolejne złote zasady mistrza Nobu przekazane przez Pana, Panie Tadku.
Re: Drzewka bonsai - podstawy
lukis9 ja wiem że zdjęcie jest średniej jakości, ale na wierzchu jest kilka kulek , które wydrapałem spomiedzy bryły korzeniowej. Jak się przyjrzeć zdjęciu to widać ( po prawej stronie ) zagrzebaną w ziemi większośc ilość tych kulek, tak jakby były w jakiejś jamce zagrzebane.
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Wg mnie jest to po prostu nawóz. Często jak po zakupie drzewek znajdowałem podobne tworzywo
Spróbuj rozgnieść te kulki. Jeżeli uznasz, że tworzywo z jakiego jest zbudowane jest bardziej sztuczne niż organiczne to znaczy, że to nawóz. Fakt, dużo tych kuleczek no,ale po tych zdjęciac uznałbym to za nawóz. Widzę nawet, że te kulki sa w różnych kolorach... Ziemiórki nie są to na pewno...

Pozdrawiam,
ŁukaszSz
ŁukaszSz
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Witam wszystkich, a szczególnie nowo przybyłych na to forum kolegów. Przepraszam, że od kilku dni nie wypowiadam się zbytnio, ale "rzeżbię" fotorelację z wiosennego Bonsai Juku na forum czysto bonsaiowym Kamcia, podaję adres bo pierwszą część relacji już tam zamieściłem: http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f=9&t=5433.
Tak więc dzisiaj też niestety króciutko.
Spytko, jakbyś mógł zrobić zdjęcie makro tych kuleczek to bym Ci odpowiedział na 100%, ale i z tego zdjęcia wyglądają mi te kuleczki na nawóz "osmocote", który nie jest tak naprawdę w postaci stałej jak napisał Lukis, tylko w postaci płynnej pokrytej specjalną twardą kulistą osłonką z mikroporami przez które nawóz ten jest wysysany do mieszanki glebowej. Dzieje się to gdy po podlaniu i nawilżeniu gleby zaczyna ona wysychać - efekt osmozy. Trzeba też wiedzieć,ze nawozy osmocote dzielą się na krótko (3 m-ce) i długo działające (6 m-cy) jak również są ukierunkowane albo dla roślin liściastych albo dla drzew i krzewów iglastych.
Ziemiórki wyglądają całkiem inaczej i pamiętaj Spytko, że internet teraz to potęga, wystarczy wprowadzić do przeglądarki google nazwę i wyskoczy Ci setka adresów z opisami i ze zdjęciami.
Wybacz, że w tym poście nie omówię Twojego drzewka ale muszę wracać do fotorelacji z Bonsai Juku. Jak skończę to wrócimy do tematu. Przy czym tak na gorąco proponuję Ci się zapoznać z artykułem na forum Klubu Bonsai Polska mojego nieżyjącego już niestety kolegi Tadka Wcisło (nick - Ignac) o wiązach drobnolistnych, w których był wg. mnie jedynym mistrzem w kraju. Adres artykułu: http://www.bonsai.org.pl/index.php?id=a19200701. Możesz też przeszukać to całe forum pod tym kątem bo w wielu postach odpowiadał Tadek młodym adeptom sztuki bonsai na różne pytania dotyczące wiązów.
Lukis, nie jestem wprawdzie specjalistą od klonów palmowych (jeszcze nie mam takowego w swojej kolekcji) ale wydaje się że możesz posadzić Twojego klona palmowego do gruntu, ale ponieważ termin jest już dość późny i pewnie Twoje drzewko otworzyło już pąki, a może i rozwinęło z nich liście to raczej bez ruszania bryły korzeniowej i bez grubych cięć. Ot po prostu trzeba obstukać doniczkę i wyciągnąć całą bryłę korzeniową z niej i wsadzić w uprzednio wykopany dołek. A może byś pstryknął parę zdjęć Twojego klona, z przyjemnością je zobaczymy.
Pamiętać przy tym należy, że klony palmowe nie są z naszej strefy klimatycznej i nasze polskie mroźne wiatry mogą je osłabić a nawet zabić, także posadź je w jak najbardziej zacisznym miejscu. Przy czym muszę nadmienić, że nie jestem zwolennikiem wsadzania do gruntu drzewek, które są czy też będą materiałem na bonsai. Ale o tym dlaczego napiszę niebawem.
Pozdrawiam Teddy.
Witam wszystkich, a szczególnie nowo przybyłych na to forum kolegów. Przepraszam, że od kilku dni nie wypowiadam się zbytnio, ale "rzeżbię" fotorelację z wiosennego Bonsai Juku na forum czysto bonsaiowym Kamcia, podaję adres bo pierwszą część relacji już tam zamieściłem: http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f=9&t=5433.
Tak więc dzisiaj też niestety króciutko.
Spytko, jakbyś mógł zrobić zdjęcie makro tych kuleczek to bym Ci odpowiedział na 100%, ale i z tego zdjęcia wyglądają mi te kuleczki na nawóz "osmocote", który nie jest tak naprawdę w postaci stałej jak napisał Lukis, tylko w postaci płynnej pokrytej specjalną twardą kulistą osłonką z mikroporami przez które nawóz ten jest wysysany do mieszanki glebowej. Dzieje się to gdy po podlaniu i nawilżeniu gleby zaczyna ona wysychać - efekt osmozy. Trzeba też wiedzieć,ze nawozy osmocote dzielą się na krótko (3 m-ce) i długo działające (6 m-cy) jak również są ukierunkowane albo dla roślin liściastych albo dla drzew i krzewów iglastych.
Ziemiórki wyglądają całkiem inaczej i pamiętaj Spytko, że internet teraz to potęga, wystarczy wprowadzić do przeglądarki google nazwę i wyskoczy Ci setka adresów z opisami i ze zdjęciami.
Wybacz, że w tym poście nie omówię Twojego drzewka ale muszę wracać do fotorelacji z Bonsai Juku. Jak skończę to wrócimy do tematu. Przy czym tak na gorąco proponuję Ci się zapoznać z artykułem na forum Klubu Bonsai Polska mojego nieżyjącego już niestety kolegi Tadka Wcisło (nick - Ignac) o wiązach drobnolistnych, w których był wg. mnie jedynym mistrzem w kraju. Adres artykułu: http://www.bonsai.org.pl/index.php?id=a19200701. Możesz też przeszukać to całe forum pod tym kątem bo w wielu postach odpowiadał Tadek młodym adeptom sztuki bonsai na różne pytania dotyczące wiązów.
Lukis, nie jestem wprawdzie specjalistą od klonów palmowych (jeszcze nie mam takowego w swojej kolekcji) ale wydaje się że możesz posadzić Twojego klona palmowego do gruntu, ale ponieważ termin jest już dość późny i pewnie Twoje drzewko otworzyło już pąki, a może i rozwinęło z nich liście to raczej bez ruszania bryły korzeniowej i bez grubych cięć. Ot po prostu trzeba obstukać doniczkę i wyciągnąć całą bryłę korzeniową z niej i wsadzić w uprzednio wykopany dołek. A może byś pstryknął parę zdjęć Twojego klona, z przyjemnością je zobaczymy.
Pamiętać przy tym należy, że klony palmowe nie są z naszej strefy klimatycznej i nasze polskie mroźne wiatry mogą je osłabić a nawet zabić, także posadź je w jak najbardziej zacisznym miejscu. Przy czym muszę nadmienić, że nie jestem zwolennikiem wsadzania do gruntu drzewek, które są czy też będą materiałem na bonsai. Ale o tym dlaczego napiszę niebawem.
Pozdrawiam Teddy.
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Klon już ma rozwinięte liście, a miejsce o którym Pan wspomniał mam identyczne w ogrodzie. Tak więc w piątek do gruntu
Na dniach pochwalę się drzewkiem. I nie mogę się doczekać pańskiego zdania na temat wkopywania przyszłych bonsai do gruntu:)

Pozdrawiam,
ŁukaszSz
ŁukaszSz
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Sorry panowie, ale to drzewko u mnie jest już drugi rok i wiedziałbym coś o tym gdybym wysypał jakiś nawóz, w tamtym roku rosło w doniczce w listopadzie zostało przesadzone do gruntu, a w tym roku ponownie do doniczki. Te jaja są trochę obeschniete na skutek wydobycia ich na wierzch. Wszystkie były zagrzebane w ziemi.
Jutro postaram się zrobić lepsze zdjęcia.
Jutro postaram się zrobić lepsze zdjęcia.
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć ponownie.
Spytko, ja nie napisałem że to Ty dałeś ten nawóz do gleby. To ogrodnicy chcąc "podpędzić" rośliny do szybkiego wzrostu często sadząc sadzonki robią w glebie takie jamki i nasypują tam nawóz osmocote, aby nie troskać się przez cały sezon wegetacyjny o nawożenie. Uwierz mi bo spotykam się dość często z tym w drzewkach pozyskanych ze szkółek.
Zrób zdjęcia to je jeszcze obejrzę, ale zrób też takie doświadczenie: weź taką kuleczkę i ją rozetnij żyletką czy też ostrym cienkim nożykiem i napisz co tam w środku jest, OK.
Pozdrawiam
Spytko, ja nie napisałem że to Ty dałeś ten nawóz do gleby. To ogrodnicy chcąc "podpędzić" rośliny do szybkiego wzrostu często sadząc sadzonki robią w glebie takie jamki i nasypują tam nawóz osmocote, aby nie troskać się przez cały sezon wegetacyjny o nawożenie. Uwierz mi bo spotykam się dość często z tym w drzewkach pozyskanych ze szkółek.
Zrób zdjęcia to je jeszcze obejrzę, ale zrób też takie doświadczenie: weź taką kuleczkę i ją rozetnij żyletką czy też ostrym cienkim nożykiem i napisz co tam w środku jest, OK.
Pozdrawiam
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Sława,
Zwracam honor, mieliście koledzy rację, to kulki nawozu.
I znowu człowiek czegos nowego się dowiedział, myślałem że taki nawóz z czasem całkowicie się rozpuszcza.
Zwracam honor, mieliście koledzy rację, to kulki nawozu.
I znowu człowiek czegos nowego się dowiedział, myślałem że taki nawóz z czasem całkowicie się rozpuszcza.
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć wszystkim
Oglądaliście fotorelację z Bonsai Juku pod podanym przeze mnie adresem ? Wprawdzie pokazałem tam dopiero 40 % materiału zdjęciowego i nadziałem się na jakąś blokadę w organizacji tego forum, ale i tak ciekaw jestem co sądzicie po obejrzeniu tego co pokazałem ?
Spytko, nie przejmuj się tą pomyłką z kulkami nawozu osmocote, wszyscy uczymy się przez całe życie, ja też nie jestem wszystkowiedzący, a i mój Mistrz Nobu uczy się dalej i pochłania wiedzę o drzewach. W ogóle przy uprawianiu sztuk japońskich, czy to artystycznych, że tak je nazwę, czy sztukach walki, trzeba mieć wiele pokory.
I jeszcze jedna sprawa organizacyjno-formalna. Tak się na forach przyjęło, a i na tym również że posługujemy się w korespondencji imionami czy pseudonimami - nickami po prostu, niezależnie od wieku korespondenta. Także mam serdeczną prośbę, nie piszcie do mnie w formie Panie Tadku, bo to po pierwsze odstaje od zwyczaju, a po drugie czuję się w tym momencie jak jakiś staruszek, dinozaur prawie, a zapewniam że wewnętrznie znaczy się psychicznie możliwe że jestem młodszy od Was
i to tyle na ten temat.
Jutro postaram się napisać Wam to co obiecuję od kilku dni.
Pozdrawiam Teddy
Oglądaliście fotorelację z Bonsai Juku pod podanym przeze mnie adresem ? Wprawdzie pokazałem tam dopiero 40 % materiału zdjęciowego i nadziałem się na jakąś blokadę w organizacji tego forum, ale i tak ciekaw jestem co sądzicie po obejrzeniu tego co pokazałem ?
Spytko, nie przejmuj się tą pomyłką z kulkami nawozu osmocote, wszyscy uczymy się przez całe życie, ja też nie jestem wszystkowiedzący, a i mój Mistrz Nobu uczy się dalej i pochłania wiedzę o drzewach. W ogóle przy uprawianiu sztuk japońskich, czy to artystycznych, że tak je nazwę, czy sztukach walki, trzeba mieć wiele pokory.
I jeszcze jedna sprawa organizacyjno-formalna. Tak się na forach przyjęło, a i na tym również że posługujemy się w korespondencji imionami czy pseudonimami - nickami po prostu, niezależnie od wieku korespondenta. Także mam serdeczną prośbę, nie piszcie do mnie w formie Panie Tadku, bo to po pierwsze odstaje od zwyczaju, a po drugie czuję się w tym momencie jak jakiś staruszek, dinozaur prawie, a zapewniam że wewnętrznie znaczy się psychicznie możliwe że jestem młodszy od Was

Jutro postaram się napisać Wam to co obiecuję od kilku dni.
Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Tadek! Fotorelacja, którą zaprezentowałeś jest BOMBOWA!!! Zdjęcia są bardzo ciekawe a wstęp, który napisałeś jest wyśmienity! Informacje, które zawarłeś w postach są naprawdę ciekawe ( i wiem, że pierwszej klasy) i mam nadzieję, że w krótce razem z Kamilem rozwiążecie problem z tymi zdjeciami. Nie mogę się doczekać również relacji z przesadzania zagajnika Kolegi Jacka:) Zaintrygowałeś mnie tym zdaniem, że to Bogdan pomagał Jurajowi
, aczkolwiem nie dziwi mnie, że to jego poprosił o pomoc, bo wiedza, którą prezentował Bogdan zawsze mnie onieśmielała i powalała na kolana:):) Czekam więc z niecierpliwością na kolejne fotki. Najlepsza fotorelacja jaką widziałem na temat bonsai. Gratuluję!
Przeglądałem Twoje wypowiedzi z forum Kamcia i wziąłem sobie do serca Twoje zdanie na temat sadzenie roślin w gruncie. Postanowiłem, że swojego klona nie będę wkopywał do ogrodu. Posadzę go teraz do większego,przygotowanego, pojemnika roboczego bez naruszania bryły korzeniowej i poczekam na Twoje wskazówki odnośnie terminu cięć. Jutro zrobię fotki. Polecisz może jakąś mieszankę glebową do tego klona??
Pozdrawiam

Przeglądałem Twoje wypowiedzi z forum Kamcia i wziąłem sobie do serca Twoje zdanie na temat sadzenie roślin w gruncie. Postanowiłem, że swojego klona nie będę wkopywał do ogrodu. Posadzę go teraz do większego,przygotowanego, pojemnika roboczego bez naruszania bryły korzeniowej i poczekam na Twoje wskazówki odnośnie terminu cięć. Jutro zrobię fotki. Polecisz może jakąś mieszankę glebową do tego klona??
Pozdrawiam
Pozdrawiam,
ŁukaszSz
ŁukaszSz
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Pokonaliśmy kłopoty z zamieszczaniem fotek na forum Kamcia i właśnie
skończyłem zamieszczać fotki. Fotoreportaż jest pełen i zakończony, także zapraszam do obejrzenia. W poniedziałek wrócę więc do pisaniny na tym moim ulubionym forum.
Dlaczego umieściłem ten fotoreportaż tam a nie na przykład tutaj na Reidojo. Ano dlatego że nie chciałem aby to forum zalała potężna fala gości, którzy interesują się na jakimś lepszym czy gorszym poziomie bonsai, a resztę kultury i sztuki Japonii mają "w głębokim poważaniu". A niestety większość bonsaistów polskich i nawet uogólnię że z Europy nie interesuje się niczym z Japonii poza bonsai jako "karłowatymi drzewkami"
, i wg. mnie właśnie dlatego są takimi bonsaistami jakimi są.
Pozdrawiam, miłego weekendu życzę, Teddy
Pokonaliśmy kłopoty z zamieszczaniem fotek na forum Kamcia i właśnie
skończyłem zamieszczać fotki. Fotoreportaż jest pełen i zakończony, także zapraszam do obejrzenia. W poniedziałek wrócę więc do pisaniny na tym moim ulubionym forum.
Dlaczego umieściłem ten fotoreportaż tam a nie na przykład tutaj na Reidojo. Ano dlatego że nie chciałem aby to forum zalała potężna fala gości, którzy interesują się na jakimś lepszym czy gorszym poziomie bonsai, a resztę kultury i sztuki Japonii mają "w głębokim poważaniu". A niestety większość bonsaistów polskich i nawet uogólnię że z Europy nie interesuje się niczym z Japonii poza bonsai jako "karłowatymi drzewkami"

Pozdrawiam, miłego weekendu życzę, Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Zgadzam się z Tobą w 100 % To forum jest wyjątkowe! I niech takie pozostanie 

Pozdrawiam,
ŁukaszSz
ŁukaszSz
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Fotorelacja skończona i wracam że tak powiem na "rodzinne pielesze".
Spytko, mam nadzieję że się nie zniechęciłeś czekaniem na moje zdanie co do Twojego wiązika drobnolistnego.
Po pierwsze, to wziąłeś się za trudny gatunek, bo wszystkie gatunki drzew i krzewów nie będące rodzimymi z naszej części Europy, tzn. z naszej strefy klimatycznej, są trudnymi drzewkami w utrzymaniu. To dobrze, że drzewko trzymasz na dworze non stop i dobrze że przetrwało ono zimę, ale nie oszukujmy się, zima była dość łagodna. Najgorsze jednak dla drzew nie z naszej strefy klimatycznej, a nawet czego Ci nie życzę zabójcze, są jednak przymrozki, które się przytrafiają u nas jeszcze w maju, czyli wtedy gdy soki już krążą na potęgę w drzewku. Wtedy zagrożone są nawet nasze rodzime drzewa liściaste, a co dopiero mówić o wiązie drobnolistnym. Była taka wiosna, nie pamiętam roku ale to już po 2000r., że w Polsce i w Czechach przez nocne mrozy połączone z wiatrem padła masa drzew, które były już dawno wyjęte z zabezpieczonych miejsc zimowania. Jaka jest na to rada ? Na wiosnę trzeba uważnie obserwować prognozy pogody, szczególnie mówiące o temperaturach w nocy i uciekać z takimi wrażliwymi drzewkami na noc do zamkniętych, nieogrzewanych pomieszczeń. Tadek Wcisło relacjonował na jednym forum, że przez 18 dni wędrował z drzewkami na noc do garażu a rano wystawiał je ponownie na dwór na słońce. Dlatego Spytko szczerze Tobie i innym doradzam abyście jako materiał na bonsai brali nasze rodzime gatunki, bo przy większej ilości drzewek takie wędrowanie z drzewkami do garażu i rano na dwór, zamieni przyjemność z tworzenia bonsai w wędrującą gehennę. Ale Spytko skoro już masz tego wiąza to już musisz dbać o niego jak najlepiej.
Po drugie - jeżeli chodzi o formę / styl drzewka, to ponieważ jest ono niewielkie i w miarę równo rozkrzewione, to po prostu nie ma zbytniego wyboru. Powinieneś dążyć do formy miotlastej, takiej mniej więcej jak właśnie wiąz z artykułu Tadka, fotka poniżej -

Po trzecie, nasadzenie drzewka w donicy jest za płytkie, korzenie są na wierzchu, a nie powinny. Jedynie w formie nasadzenia drzewa na skale jest dopuszczalne, że zdrewniałe korzenie są widoczne na wierzchu w szczelinach skały. Teraz jest już późno, także usuń te nie za piękne kamyki i zasyp te korzenie miesznką glebową, aż do prawdziwej nasady pnia. W przyszłym roku na wiosnę w czasie przesadzania trzeba wykonać pracę na korzeniach, aby bryła korzeniowa się robiła coraz bardziej płaska i składała się z cienkich korzonków. Niestety takiej pracy na korzeniach nie da się opisać na forum, najlepiej robić to pod okiem nauczyciela, co zresztą pokazałem w ww. fotoreportażu z naszego Bonsai Juku.
Lukis, dziękuję za słowa uznania co do pokazanego reportażu. Jeżeli chodzi o wsadzanie w grunt drzewek, które zostały pozyskane jako materiał na bonsai, to istotnie jestem przeciwnikiem takiego postępowania. Uważam, że w sporej donicy, sadząc drzewko w dobrą mieszankę i odpowiednio je pielęgnując, nawożac itd. osiągnie się rezultaty takie same jak nie lepsze od wzrostu drzewka w gruncie. Przy czym korzenie w gruncie mają niekontrolowany wzrost i po paru latach, gdy rozmiary drzewka będą już właścicielowi pasowały, to znowuż trzeba będzie wykopywać je z gruntu i poważnie redukowac korzenie, a jest to dla drzewka najbardziej ryzykowny zabieg. Przy czym należy pamiętać, że o drzewko w donicy na pewno bardziej trzeba dbać (dobre podlewanie przede wszyskim) niż o głęboko zakorzenione drzewko w gruncie.
Pozdrawiam Teddy
Fotorelacja skończona i wracam że tak powiem na "rodzinne pielesze".
Spytko, mam nadzieję że się nie zniechęciłeś czekaniem na moje zdanie co do Twojego wiązika drobnolistnego.
Po pierwsze, to wziąłeś się za trudny gatunek, bo wszystkie gatunki drzew i krzewów nie będące rodzimymi z naszej części Europy, tzn. z naszej strefy klimatycznej, są trudnymi drzewkami w utrzymaniu. To dobrze, że drzewko trzymasz na dworze non stop i dobrze że przetrwało ono zimę, ale nie oszukujmy się, zima była dość łagodna. Najgorsze jednak dla drzew nie z naszej strefy klimatycznej, a nawet czego Ci nie życzę zabójcze, są jednak przymrozki, które się przytrafiają u nas jeszcze w maju, czyli wtedy gdy soki już krążą na potęgę w drzewku. Wtedy zagrożone są nawet nasze rodzime drzewa liściaste, a co dopiero mówić o wiązie drobnolistnym. Była taka wiosna, nie pamiętam roku ale to już po 2000r., że w Polsce i w Czechach przez nocne mrozy połączone z wiatrem padła masa drzew, które były już dawno wyjęte z zabezpieczonych miejsc zimowania. Jaka jest na to rada ? Na wiosnę trzeba uważnie obserwować prognozy pogody, szczególnie mówiące o temperaturach w nocy i uciekać z takimi wrażliwymi drzewkami na noc do zamkniętych, nieogrzewanych pomieszczeń. Tadek Wcisło relacjonował na jednym forum, że przez 18 dni wędrował z drzewkami na noc do garażu a rano wystawiał je ponownie na dwór na słońce. Dlatego Spytko szczerze Tobie i innym doradzam abyście jako materiał na bonsai brali nasze rodzime gatunki, bo przy większej ilości drzewek takie wędrowanie z drzewkami do garażu i rano na dwór, zamieni przyjemność z tworzenia bonsai w wędrującą gehennę. Ale Spytko skoro już masz tego wiąza to już musisz dbać o niego jak najlepiej.
Po drugie - jeżeli chodzi o formę / styl drzewka, to ponieważ jest ono niewielkie i w miarę równo rozkrzewione, to po prostu nie ma zbytniego wyboru. Powinieneś dążyć do formy miotlastej, takiej mniej więcej jak właśnie wiąz z artykułu Tadka, fotka poniżej -

Po trzecie, nasadzenie drzewka w donicy jest za płytkie, korzenie są na wierzchu, a nie powinny. Jedynie w formie nasadzenia drzewa na skale jest dopuszczalne, że zdrewniałe korzenie są widoczne na wierzchu w szczelinach skały. Teraz jest już późno, także usuń te nie za piękne kamyki i zasyp te korzenie miesznką glebową, aż do prawdziwej nasady pnia. W przyszłym roku na wiosnę w czasie przesadzania trzeba wykonać pracę na korzeniach, aby bryła korzeniowa się robiła coraz bardziej płaska i składała się z cienkich korzonków. Niestety takiej pracy na korzeniach nie da się opisać na forum, najlepiej robić to pod okiem nauczyciela, co zresztą pokazałem w ww. fotoreportażu z naszego Bonsai Juku.
Lukis, dziękuję za słowa uznania co do pokazanego reportażu. Jeżeli chodzi o wsadzanie w grunt drzewek, które zostały pozyskane jako materiał na bonsai, to istotnie jestem przeciwnikiem takiego postępowania. Uważam, że w sporej donicy, sadząc drzewko w dobrą mieszankę i odpowiednio je pielęgnując, nawożac itd. osiągnie się rezultaty takie same jak nie lepsze od wzrostu drzewka w gruncie. Przy czym korzenie w gruncie mają niekontrolowany wzrost i po paru latach, gdy rozmiary drzewka będą już właścicielowi pasowały, to znowuż trzeba będzie wykopywać je z gruntu i poważnie redukowac korzenie, a jest to dla drzewka najbardziej ryzykowny zabieg. Przy czym należy pamiętać, że o drzewko w donicy na pewno bardziej trzeba dbać (dobre podlewanie przede wszyskim) niż o głęboko zakorzenione drzewko w gruncie.
Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Witam,
Nie zniechęciłem się czekaniem na odpowiedź, przecież do bonsai trzeba mieć dużo cierpliwości.
Co do mojego wiązu, to zamierzam w tym roku przede wszystkim zagęścić koronę, szczególnie wewnątrz drzewka. Chyba w tamtym roku za bardzo wyciąłem. Z tym korzeniami na wierzchu to taki mój koncept coby tak częściowo na "skale "osadzić drzewko, chwilowo podłożyłem zwykłe kamienie, ale chyba masz rację, usunę i przysłonię ziemią.
Odnośnie przymrozków zdaję sobie sprawę że muszę uważać i obserwowałem pogodę, drzewko jest na tarasie więc zero problemu wnieść do środka.
Nie zniechęciłem się czekaniem na odpowiedź, przecież do bonsai trzeba mieć dużo cierpliwości.
Co do mojego wiązu, to zamierzam w tym roku przede wszystkim zagęścić koronę, szczególnie wewnątrz drzewka. Chyba w tamtym roku za bardzo wyciąłem. Z tym korzeniami na wierzchu to taki mój koncept coby tak częściowo na "skale "osadzić drzewko, chwilowo podłożyłem zwykłe kamienie, ale chyba masz rację, usunę i przysłonię ziemią.
Odnośnie przymrozków zdaję sobie sprawę że muszę uważać i obserwowałem pogodę, drzewko jest na tarasie więc zero problemu wnieść do środka.

Re: Drzewka bonsai - podstawy
Spytko
Ale nie możesz wnosić do ogrzewanego mieszkania, zbyt duża różnica temperatur - dla zabezpieczenia drzewka na mroźną noc przestawiasz go tylko do nieogrzewanego pomieszczenia: garaż, warsztacik, coś takiego.
Jeżeli chodzi o nasadzenie na skale, to jest ciekawy pomysł ale nie dla tego wiąza. Nasadzenie na skale powoduje jeszcze większe ryzyko w naszym klimacie dla takiego delikatnego drzewka jakim jest wiąz drobnolistny, bo spora część korzeni będzie na wierzchu, o przemarznięcie nietrudno. Poza tym jest to niłatwy styl, także proponuję najpierw abyś potrenował miotłę, też wcale nie jest łatwo tak zagęścić koronę. Zwróć uwagę w jakiej dość głębokiej doniczce trzymał Tadek Wcisło tego swojego wiąza, wg. standartów w bonsai w zbyt głębokiej.
Teddy
Ale nie możesz wnosić do ogrzewanego mieszkania, zbyt duża różnica temperatur - dla zabezpieczenia drzewka na mroźną noc przestawiasz go tylko do nieogrzewanego pomieszczenia: garaż, warsztacik, coś takiego.
Jeżeli chodzi o nasadzenie na skale, to jest ciekawy pomysł ale nie dla tego wiąza. Nasadzenie na skale powoduje jeszcze większe ryzyko w naszym klimacie dla takiego delikatnego drzewka jakim jest wiąz drobnolistny, bo spora część korzeni będzie na wierzchu, o przemarznięcie nietrudno. Poza tym jest to niłatwy styl, także proponuję najpierw abyś potrenował miotłę, też wcale nie jest łatwo tak zagęścić koronę. Zwróć uwagę w jakiej dość głębokiej doniczce trzymał Tadek Wcisło tego swojego wiąza, wg. standartów w bonsai w zbyt głębokiej.
Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Re: Drzewka bonsai - podstawy
Cześć
Cześć
Przepraszam, że przez parę dni zamilkłem, ale miałem powody - organizacja i uczestnictwo w spotkaniu z kolegami z mojej klasy ze szkoły średniej, którą ukończyliśmy pewnie wcześniej niż niektórzy forumowicze zakwilili w pieluchach.
Dzisiaj niestety krótko w sprawie formalno-organizacyjnej.
Poprawka powiadomienia napisanego przez Zea2 w Dziale Ogłoszenia Prefekturalne.
Wystawa Bonsai odbywać się będzie w dniach 30 i 31 maja w Warszawskim Ogrodzie Botanicznym w Powsinie i będzie to Klubowa wystawa Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Sztuki Bonsai TANUKI z Warszawy.
Według mnie Klub Tanuki przedstawia dominujący na naszym kontynencie nurt tzw. "bonsai europejskiego", czyli tworzonego wg. szkoły europejskiej, co by to dobrego czy złego miało nie znaczyć.
Pozdrawiam Teddy
Cześć
Przepraszam, że przez parę dni zamilkłem, ale miałem powody - organizacja i uczestnictwo w spotkaniu z kolegami z mojej klasy ze szkoły średniej, którą ukończyliśmy pewnie wcześniej niż niektórzy forumowicze zakwilili w pieluchach.
Dzisiaj niestety krótko w sprawie formalno-organizacyjnej.
Poprawka powiadomienia napisanego przez Zea2 w Dziale Ogłoszenia Prefekturalne.
Wystawa Bonsai odbywać się będzie w dniach 30 i 31 maja w Warszawskim Ogrodzie Botanicznym w Powsinie i będzie to Klubowa wystawa Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Sztuki Bonsai TANUKI z Warszawy.
Według mnie Klub Tanuki przedstawia dominujący na naszym kontynencie nurt tzw. "bonsai europejskiego", czyli tworzonego wg. szkoły europejskiej, co by to dobrego czy złego miało nie znaczyć.
Pozdrawiam Teddy
pozdrawiam
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury
Teddy
Bonsai to sztuka odtwarzająca piękno natury