bez hishigami przeploty wygladaja tak "pusto", nie wiem jak to opisac, takie "flaczki" nawiniete na tsuka. papierki wypełniaja go od srodka, nadaja kształt. ja wiem ze nie chce sie zaplatac na papierki bo to kłopot, latają, wypadaja, jednym słowem : wkurzają jak sie zaplata. wiem cos o tym. ale jak sie opanuje tą sztukę to efekty sa powalające. zresztanie ja wymysliłem te papierki tylko japonce , którzy przez setki lat je stosowali. widac pomysł trfiony:):):)
kiedyś zmieniałem oplot z oryginalnego waki i tam trójkąciki były zrobione z karteczek 4na 10 cm każdy(bnardzo cienki papier) i nakżdej karteczce rządki krzaczków , każda karteczka zawierała jak się okazało modlitwę do innego bóstwa.To dopiero zboczenie
No ja nie mialem szczescia do znalezienia "modlitewnika". Co prawda hishigami, ktore ja wyciagalem spod oplotu tez byly popisane, ale raczej to byl jakis brudnopis zaplatacza uzyty z powodu oszczednosci nizli prosby do tych na gorze No chyba, ze najpierw napisal modlitwe, a potem to wszystko pocial w kawalki i zrobil hishigami
Jest to możliwe , spotkałem się też z czymś takim ale znajomy z japonistyki zinterpretował to tak ,że do hishigami użyto kartki z modlitwą , którą wiesza się na sznurkach przy światyni.
Jestem pod wrażeniem oplotu, jest równy, no i to bardzo trudny rodzaj oplotu, sam myślę o czymś takim dla swojego tanto ale oploty to moja słaba strona a taki to dalekie marzenie.ale nie jest on też doskonały gdyż jabara jest za gruby ,powinno być 8 nitek( przynajmniej ja takie znam) o reszcie trudno powiedzieć ale też trudno się do czegoś przyczepić.Na pewno lifting chińczyka wyszedł mu na dobre
Gratulacje.
Ja tez jestem pod wrazeniem oplotu, wogole cala tsuka jest ladnie zrobiona, ma ladny ksztalt i co dla mnie osobiscie jest bardzo wazne oplot i okucia sa w tej samej linii, saya tez niczego sobie, jedyne do czego sie przyczepie to to ze saya jest chyba troche za szeroka w porownaniu z tsuka, a moze to tylko zdjecie tak wyolbrzymia?, ogolne wrazenie bardzo pozytywne, gratuluje.
Rzeczywiście - saya jest szeroka i płaska. Kumpel z sekcji ma japońskie iaito z sayą o podobnym przekroju. Tak mnie urzekła poręczność takiej saya, że postanowiłem naśladować te proporcje.
Dziękuję za wszystkie życzliwe słowa. Oby moje iaido z tym mieczem w dłoni równie przyzwoicie wykonane