Zastanawiam się czy przypadkiem nie interesujemy się projektem zakazu bardziej niż jego pomysłodawca
Było zdarzenie medialne w Krakowie to wyskoczył poseł żeby zaistnieć.
Każdy w miarę myślący człowiek wie, że przepis z tym całym zakazem jest od początku do d... Warto się zastanowić czy w ogóle chodziło żeby taki zakaz faktycznie wszedł. Moim zdaniem to część "szopki politycznej" czyli bicia piany w związku z aktualnymi wydarzeniami.
Statystyka to fajna nauka.

Prawie zawsze można pokazać co się chce.
Można pokazać, że na meczach piłkarskich jest więcej rannych to może zakazać uprawiania piłki nożnej? No niby logiczne a wiadomo, że głupie.
Wierzę, że pomysł wpadnie do czarnej sejmowej dziury.
Gdyby jednak projekt żył jakoś swoim życiem to ustawodawca będzie musiał się uporać z kilkoma absurdami. Skoro można wytwarzać i bez ograniczeń sprzedawać ostrza powyżej 8 cm np. w hipermarketach w działach AGD to przenoszenie ich do domu po zakupie też naruszałoby przestrzeń publiczną?
Nie znam szczegółowych statystyk ale jeśli większość przypadków użycia ma miejsce w domach to narzędzia raczej będą o charakterze domowym.
Wydaje się, że dla pomysłodawcy najważniejsze było, że zaistniał w mediach jako "ten co dba o bezpieczeństwo". Ciągnięcie tematu sprawi, że stanie się "tym co wymyśla głupie zakazy" więc w jego interesie będzie żeby w ciszy poysł umarł jak wiele podobnie "słusznych" wcześniej.