od najwcześniejszych lat (lata 80-te) coś mnie ciagnęło w stronę tzw. wschodnich sztuk. ale moja przygoda "na serio"

zaczęłą sie jakieś 15 lat temu w Toruniu, niby to była zwykła sekcja aikido i iaido, ale b.konkretna. takich ludzi jak Sz.P. prowadzący /nie będę tu rzucał nazwiskami, bo nie o to chodzi/ ciężko spotkać na codzień i trzeba mieć szczęście, żeby spotkać kogoś, kto naprawdę na serio podchodził do tematu. potem to nazywało się Toruńskie Stowarzyszenie Aikido i Iaido i sobie trwało kilka lat. treningi były praktycznie codziennie i obejmowały Nishio Aikido + Iaido (Muso Shinden ryu, Omori ryu, Enshin ryu, Katori Shinto ryu) + dużo elementów Shorinji Kempo. Niestety z ogólnie pojętych przyczyn tzw. politycznych to stowarzyszenie nie przetrwało tzw. próby cięższej chwili, a pozostałością tamtego co było, jest sekcja, Renshin Aikido w Płocku. Zresztą prężnie działają, ale to już inna bajka. Ja natomiast cały czas poszukuję, ale niestety ciężko znalezc cos co było... teraz mam zamiar się zapisać do klubu tenshinkan.com.pl, oczywiście po konsultacji z Panem Szanownym, którego nazwiska nie będę wymieniać. ten facet, który trenuje iaido myślę, że co najmniej 20 lat (nauki pobierał u Pana Kirmiela), wyraził jedną opinię, którą to tu przytoczę:
"jak widze gdzies teksty typu "kadra narodowa" i tym podobne bzdety, to raczej kieruje sie w przeciwna strone. Jesli ktos chce cwiczyc dla rekreacji, to nie ma to znaczenia, ale jaka wartosc ma cwiczenie dla rekreacji? (...) Doradzam udzial wylacznie w stazach, gdzie sa zawodnicy z gornego poziomu. Jezdzenie i poszukiwanie, uzywanie wlasnego mozgu, to podstawa. Na tym polega skutecznie uczenie sie i robienie postepow, a nie jakieś tam zawody (...)" A co Wy myslicie o organizowaniu zawodów w sportowych w iaido? Troche odbiegłem od tematu, proszę mi wybaczyć.