Jako maniak szpecenia sobie skóry nie moge sobie odpuścić założenia wątku o tradycyjnym tatuażu japońskim . Irezumi to znany zapewne wszystkim kręcącym się w tematyce kraju kwitnącej wiśni sposób zdobienia ciała najbardziej rzecz jasna kojarzony z Yakuzą.
Tatuaż w japonii zaczynał jak w wielu innych krajach - jako metoda piętnowania ludzi wyjętych spod prawa i ograniczał się do prostych wzorów(najczęściej znak Inu w kanji lub czarny pas na bicepsie prawej ręki). Z biegiem czasu (pomimo zakazu wprowadzonego w okresie Edo) przyjął on formę znaną dzisiaj i stał się prawdziwą sztuką . Żaden prawdziwy hori nigdy i za żadne skarby nie schańbi się użyciem elektrycznej maszynki. Tatuaż jest wykonywany bambusową pałeczką nabitą na końcu rzędem igieł a praca nad jednym wzorem może trwać kilka miesięcy. Irezumi zawsze składa się z dość skomplikowanego i bardzo obszernego (przynajmniej całe plecy, ale często spotyka się wzory obejmujące także klatke piersiową, całe ręce oraz uda). Każdy wzór jest unikalny i najczęściej obmyślany w trakcie jego wykonywania (czyli nie ma tak że się pójdzie do studia i stwierdzi "o ten smoczek mi się podoba to go na bicho" ).
Innym rodzajem tatuażu japońskiego jest irebukuro (sutry tatuowane na plecach).
Dużo japończyków klepie miecze na młotach maszynowych i ich od razu dyskwalifikuje się jako prawdziwego Kaji . Chodzi mi o tatuaż wykonywany metodami tradycyjnymi, taki jakie wykonuje np. Hori Hiro (ostatnio dosyć znany). W kręgach tatuażystów za irezumi uchodzą jedynie tatuaże wykonywane w taki sposób, reszta jest określana jako orientalne. Takie małe sprostowanie .
Co do techniki- Hori Hiro sam przyznaje sie do tego że oprócz tradycyjnych narzędzi używa też maszynki także to "za żadne skarby nie weźmie do ręki" to trochę naciągane twierdzenie- to też ludzie i z czegoś muszą żyć a tatuaż w Japonii ciągle traktowany jest per noga.
Może rzeczywiście troche za bardzo zmitologizowałem , co do tego że używają maszynek to masz racje, ale zauważ że wielu artystów prócz irezumi wykonuje też inne rodzaje tatuażu, jest jak Napisałeś - z czegoś muszą żyć . Stronka jest mi znana, troche na niej posiedziałem swego czasu.
Ja raczej się cieszę z tego że mimo wszystko używają maszynek- na stare lata (jakbym teraz był bardzo młody ) chciałbym sobie zafundować coś takiego żeby ubierający mnie do trumny mieli na co popatrzec a niekoniecznie mam ochotę na bambusowe igły na trzeżwo
To chyba nie są bambusowe igły, tylko igły na bambusie. To takie igły jak do obrabiania jedwabiu wydaje mi się... I podobno bardzo dużo ich potrzeba na jedną osobę, więc maszynka jest bardziej ekonomiczna...
put, put, put, put...
Dlaczego śnieg pada? Nikt tego nie wie, chociaż wszyscy marzną... Ale czy śnieg wie, że nam zimno?
Nie będe zakładał nowego wątku, a akurat potrzebuje czegoś do dokonania czynu związanego mniej więcej z tematem .
Potrzebuje jakiegoś starego japońskiego dzieła sztuki z wilkiem (najlepiej w zacnej jakości) i krzaczastej wersji słowa Oukami do naniesienia na przedramie.
Może ktoś kto się bardziej zna na rzeczy dopomoże bo ja już nie dam rady dłużej szukac (chodzi mi przedewszystkim o grafike bo znaki to nie taki problem ale chciałbym zweryfikowac czy nie zrobie sobie czasem "jajek z majonezem po tajwańsku" jeśli źle wybiore ). Z góry dzięki.
No niestety zauważyłem że strasznie trudno coś znaleźc...
Ostatnio dorwałem kolekcje wzorów z motywami oni i innych demonów. Wzory są niesamowite, twórcą jest Horiyoshi III.
Przykładowy wzór :
Wzory są cholernie szczegółowe więc zajmują dużo miejsca na skórze (dałem zmniejszoną wersje).
Skończyłem czytać mitologie Japonii i muszę powiedzieć, że o wilkach praktycznie nie ma mowy. Jest cała paleta zwierząt wraz z ich symbolicznym znaczeniem, ale o wilkach raczej nic.
Proponuję natomiast posuzkać inspiracji właśnie w mitologii, jeżeli nie musi to być koniecznie motyw zwierzęcy, a ma być z Japonią związany.
Jest wiele wdzięcznych i ciekawych wydarzeń, tak i bożków, które symbolizują sobą bogate treści. Polecam O jinzo-sama, jedyny bożek, którego figurę w pewnej wiosce kazano spętać i uwiezic w areszcie w podejrzeniu o bodaj wypicie sake na rachunek możnowładcy
Trochę mitów o wilkach jest ale są to zwykle legendy lokalne, mało popularne, na dobitkę trochę przykurzone bo ostatnie wilki wybito w Japonii w XIX w, jeszcze chyba przed reformą.
Chyba rzeczywiście zdecyduje się na coś innego, albo pobłagam kogoś o wykonanie odpowiedniego projektu. Ostatnio zacząłem się bardziej zagłębiac w "bestiariusz" dawnej japonii i prawde mówiąc również tam można znaleźc wiele ciekawych istot. No ale nie o tym temat .