Tak wygląda mieczyk od niejakiego 3,14 po szlifie mechanicznym
i przejechaniu papierkami wodnymi 240.
Dalszego szlifu zaprzestałem bo odkryłem coś co stawia pod znakiem
zapytania celowość dalszej pracy.
Oczywiście z czasem też krucho na taką zabawę.
Stwiedziłem jednak że po prawidłowym wyprowadzeniu płaszczyzn nie
ma mowy o zaokraglaniu krawędzi shinogi przez używanie papierów
ściernych.
Poza tym nie trzeba naciagać papierów na cokolwiek ani moczyć dobę
przed użyciem. Wystarczy położyć papierek na płytkę marmurową.
Z tym zaokrąglaniem krawędzi to jest tak że jak się to robi nieumiejętnie
to i na kamieniach można nieźle zaokrąglić.
Tu jest link do fotek:
http://tewie.fotosik.pl/albumy/526687.html