Naprawa pęknięcia na koiguchi

Dział poświęcony własnoręcznemu wykonywaniu broni Japońskiej. Pytania, porady.

Moderator: Zarząd

yagyujubei
Posty: 5
Rejestracja: 16 kwietnia 2010

Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: yagyujubei »

Miło mi pisać pierwszy post na forum. Dziś mając wolną chwilę i szukając odpowiedzi na kilka pytań szczęśliwym trafem trafiłem tutaj i postanowiłem się zarejestrować. Tak więc witajcie :D . Chciał bym zapytać jak poradzić sobie z moim dzisiejszym problem. Dziś bardzo okazjonalnie kupiłem miecz Citadel z jednym ale. Pochwa ma sklejone pęknięcie na koiguchi i lekką ryskę na lakierze. Wszystko "niby" się trzyma jak należy, ale miecz w ogóle nie trzyma się w pochwie. Zwyczajnie żadnego trzymania, można go wyjmować małym palcem. Pomślałem, że zrobię wklejki, ale mam obawy czy przez to nie powstanie faktycznie pękniecie ponieważ teraz wszystko trzyma się bardzo mocno po sklejeniu. Koiguchi sam nie wymienię z powodu braku narzędzi wiedzy i materiałów. Dlatego zastanawiam się jak poradzić sobie z tym problemem. Wolał bym uniknąć owijania sayi skórą płaszczki jak widziałem to na niektórych zdjęciach mieczy. Tak sobie myślałem, czy nie zrobić takie oplotu z czegoś innego. Przypomina mi się scena kiedy Uma Thurman wyciąga miecz Budda zawinięty biała skórą przy koiguchi. Za każdą odpowiedź i poradę będę bardzo wdzięczny.
norinaga
Posty: 411
Rejestracja: 10 listopada 2008
Lokalizacja: radom-okolice

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: norinaga »

najlepszym rozwiazaniem byloby oddanie saya do specjalisty ktory zrobilby nowe koiguchi, ale to oczywiscie bedzie kosztowac, ile nie wiem, jest na forum kilka osob dla ktorych to nie problem.
Jezeli jednak nie chcesz inwestowac kasy , a masz troche zdolnosci manualnych to mozesz sam zrobic cos takiego
http://www.google.com/imgres?imgurl=htt ... s%3Disch:1
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: GrafRamolo »

Rozwiązań jest kilka.
1. nowa saya
2. nowe koiguchi i sklejenie saya ale duża szansa że w miejscu sklejenia miecz będzie rdzewiał
3. Owinięcie same, naj mniej kłopotliwe i naj mniej inwazyjne i dość pewne rozwiązanie.
nie robił bym metalowego koiguchi bo ostrze rysuje się do niego, to nie najlepszy pomysł.
Awatar użytkownika
Fatum
Posty: 143
Rejestracja: 3 stycznia 2009
Lokalizacja: bochnia

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: Fatum »

co do metalowego koiguchi to się nie zgodze że rysuje ostrze .W przeciwieństwie do rogu takie metalowe koiguchi to przeważnie jest ono w postaci tylko obejmy i zapas drewna u wejścia do saja jest znacznie więkrzy niż przy rogu.Takie jest moje zdanie .Już sam klej może bardziej rysować .Wkładki były by dobrym rozwiązaniem gdyby nie to pęknięcie ,teraz zadziałają jak klin.Najleprze rozwiązanie to nowa saja i tu polecam kolegów z forum kturzy mają takie zdolności manualne.
brk mi polskich znakow wiec zgury uprzedzam
norinaga
Posty: 411
Rejestracja: 10 listopada 2008
Lokalizacja: radom-okolice

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: norinaga »

Ja tez, metalowe koiguchi sa spotykane w orginalnych koshirae , o shin gutno "nie" wspominajac, mysle ze zachowujac minimum ostroznosci zarysowanie glowni jest malo prawdopodobne.
Dodatkowo zawsze taki pierscien mozna pokryc lakierem.
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: GrafRamolo »

Jeśli drewno się zetrze i odsłoni się metal co jest częstym przypadkiem wtedy będzie rysować, lakier tu nic nie pomoże. Jeśli metalowe koiguchi będzie wykonane prawidłowo czyli osadzone w pewnej głębokości a na nim rogowe wtedy zgadam się wszystko będzie ok. Opawy wojskowe to inna bajka i nie sugerował bym się nimi. zresztą nawet w nich metal nie jest bezpośrednio wyeksponowany, też mają drewniane osłony, aby ostrze nie miało z nim styku.
Zapewne nic poważniejszego się nie stanie bo to i tak jest miedź ale ja pisałem jak powinna wyglądać profesjonalna naprawa tego typu uszkodzenia.
Obrazek
Awatar użytkownika
Fatum
Posty: 143
Rejestracja: 3 stycznia 2009
Lokalizacja: bochnia

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: Fatum »

To zdjęcie które ukazałeś grafie jest samo w sobie ekstremalne ,przynajmniej na tym zdjeciu to wygląda tak jakby nawet w czasie sfojej świetności miejsce w którym nastąpiło przetarcie było za cienkie ,ale ciężko powiedzieć bo zdjęcie nie wyrażne i ja szczrze mało co widzę.jak się drewniane gniazdo przetrze to wiadomo że głownia w kontakcie z metalem będzie się rysować ale saya z linku podstawionego przez norinaga ma dość drewna na ścianach gniazda na habaki że się tak szybko nie przetrze .Jedynie co to koiguchi z tego linku od norinaga jest za wysokie powinno być według mnie o puł milimetra mniejsze od krawędzi saya u wejścia .
brk mi polskich znakow wiec zgury uprzedzam
yagyujubei
Posty: 5
Rejestracja: 16 kwietnia 2010

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: yagyujubei »

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi, postanowiłem skorzystać z uprzejmych porad forumowiczów i nabyć nową pochwę dla dobra ostrza. Teraz kiedy ten problem mam za sobą otwieram nowy temat z pytaniem o tsukę do mojego innego miecza :D .
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: GrafRamolo »

Moje zdjęcie przedstawia klasyczną saya wzmocnioną metalowym koiguchi. Nie ma w nij nic niezwykłego ani tez nie ma uszkodzenia. Tak wygląda każda dobrze wykonana saya. Nie jest może zbyt wyraźne ale akurat takie mi się nawinęło.
Awatar użytkownika
Fatum
Posty: 143
Rejestracja: 3 stycznia 2009
Lokalizacja: bochnia

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: Fatum »

Tak widać jakby przy mune brakowało fragmentu drewna. Co do reszty ,to masz więkrze doświadczenie więc pewnie masz racje
brk mi polskich znakow wiec zgury uprzedzam
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: GrafRamolo »

Na tym zdjęciu , które pokazałem niczego nie brakuje. Chyba że masz na myśli inne zdjęcie?
Awatar użytkownika
Arek San
Posty: 531
Rejestracja: 8 listopada 2004
Lokalizacja: Wrocław

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: Arek San »

ja uwazam ze rogowe koiguchi w zupełnosci wystarczy. róg to bardzo mocny materiał a zarazem lekki. metalowe koiguchi zakłądano takze ale mysle ze dlatego ze moze nie było pod ręką rogu.
z doswiadczenia wiem ze koiguchi robiona na dwa spowosby. pierwszy to poprostu wypiłoana obręcz z rogu , a drugi to taki który sam stosuję:

Obrazek


naprawe koiguchi w saya mozna przeprowadzic na kilka sposobów, ale najlepiej jest zrobic koiguchi nowe. no i za kazdym razem bedzie inaczej, zaleznie od rodzaju uszkodzenia.

yagyujubei, tsukami tez sie zajmuje jesli chcesz to napisz co trzeba naprawic :)
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: GrafRamolo »

O Arku bardzo ładne zdjęcie o to mi właśnie chodziło. Też uważam że gdy poprawnie wyciąga się i chowa miecz róg wystarcza zupełnie.
Awatar użytkownika
Arek San
Posty: 531
Rejestracja: 8 listopada 2004
Lokalizacja: Wrocław

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: Arek San »

róg to naprawe mocny materiał:) jesli koiguchi jest dobrze wypiłowane i osadzone to nie wiem czy tak łatwo pusci nawet jesli miecz bedzie podczas wyciagania robił dzwignie. inna sprawa ze po dłuzszym czasie uzytkowania ostrze mze wyciac taki rowek ze i przetnie róg , a przeiac róg nawet nozem jest dosc łatwo. generalnie łatwiej go przeciac niz rozerwac :)
i rada - najlepiej nauczyc sie poprawnie noto i nukidachi niz potem wymieniac koiguchi czy nawet cała saya :):):)
Awatar użytkownika
GrafRamolo
Posty: 4000
Rejestracja: 17 listopada 2003

Re: Naprawa pęknięcia na koiguchi

Post autor: GrafRamolo »

Myślę że jeśli delikwentowi miecz przetnie paluszki (oczywiście lekko) to nauczy się wyciągać poprawnie i pojmie najlepiej że saya wcale nie musi być ze stali hartowanej ;)
ODPOWIEDZ