jakies 2 miesiące temu zrobiłem a raczej skończyłem dawno zaczętą "katanke" (jeżeli mozna to tak nazwać)
Jest to jak widać prezent dla żony na urodziny.

Znajomym jak i zonie się podoba ale mnie strasznie kuje w oczy
P.S.
Za rok myślałem zrobić małą "naginatke", tym razem wcześniej zacznę i się lepiej przygotuje to może efekt będzie ciekawszy.
Edit.
co do materiałów i wykonania to klinga jest z gwozdzia 20cm Piłowany na szlifierce puzniej recznie pilnikami, wszystkie elementy pozostale to blacha miedziana, tsuba zrobiona z 3 warstw tej balachy i sklejona superglu... ;] barwiona. Ten element miedzniany na saya byl niezbedny, bo przy wycinaniu rowkow pod ostrze wycielem z jednej strony zaduzo i poprostu zakrywam ten uszczerbek pozatym lepiej sie trzyma bo scianki sa cienkie. Drewno to sosna z progu.