Arisu pisze:Tradycja, tradycją, a duch czasu, duchem czasu.
Tutaj niestety muszę się niezgodzić. Nie po to trenuję sztukę walki z tradycjami parusetletnimi, żeby iść z duchem czasu. 
Iaido jest sztuką, która (nie ma się co oszukiwać) w swoich pratycznych aspektach wymarła (czyt. nikt nie zabija za jej pomocą). Dlatego nie widzę potrzeby podążania z duchem czasu. To my mamy dowiedzieć się jak najwięcej o tradycji i czasach przeszłych. Zmienianie formy czy dostosywanie jej do potrzeb mija się z celem i jest zupełnie innym kieruniem, niż ten którym chciałbym podążać.
A jak ma się to w praktyce? Ogólnie zgadzam się z Grafem, nikt nie mówił, że będzie lekko, więc albo starasz się ćwiczyć poprawnie albo nie jest to to o czym marzyłeś 

 Jednak z racji początkowych treningów taryfa ulgowa jakaś jest. Jak się to rozwinie? Zobaczymy.
Chcę jeszcze zwrócić uwagę na jeden szczegół. 
Kata, które trenjemy (Iaido kata, czyli w pojedynkę 

 ) to zapis jakiegoś pojedynku, obrony, ataku itd. Wszystko jest ustalone, każda odpowiedź jest na ustalony ruch. A co się dzieję, jeśli będziemy wykonywać formę w lustrzanym odbiciu? No cały fun polega na tym, że obróceniu powinni ulec wszyscy, nie tylko wykonujący formę, ale również 'wirtualni atakujący'. A wtedy cała forma traci swoje korzenie, trzeba wymyślać na nowo rodzaj ataku, żeby zgadzał się z obroną itd. Według mnie to jest najgorsze, przez taki 'szczegół' gubi się cały 
background. I nie wykonujemy już 
kata, ale parę płynnych, luźno powiązanych ze sobą ruchów. Jeśli komuś to odpowiada to ok, ale ja chciałbym coś więcej 
