Zmiana sugaty
Moderator: Zarząd
Zmiana sugaty
Ostatnio wpadło mi w ręce kilka ostrzy które są NAPRAWDĘ poważnie zniszczone. Bardziej niż te które zwykle robię (a znajduję upodobanie w zajmowaniu sie destruktami na które "porządny" szlifierz nawet by nie spojrzał). Sęk w tym, że w przypadku części z nich konieczna jest ingerencja w kształt- przesunięcie mune, poprawa nakago czy wręcz korekta całego sztychu (w przypadku ukruszenia). Dzięki temu miecz wraca do stanu "użytecznego"- z kawałka złomu z wadą całkowicie dyskwalifikująca znowu staje się poprawnym mieczem, ale nawet przy najdalej posuniętej dbałości jego kształt i "charakter" ulega zmianie. Jak Wy zapatrujecie się na tego rodzaju przekształcenia ? Czy ma to Waszym zdaniem sens ?
Re: Zmiana sugaty
wiesz, wg mnie jeśli chodzi o poważne zabytkowe głownie z udokumentowanym pochodzeniem to uważam że zmiany kształtu nie powinny wchodzić w grę. jedynie szlif przywracający dawną świetność.
natomiast reszta głowni, która pozornie jest już tylko złomem "z historią" jak najbardziej może być poddana takim przeróbkom, jedynie rzecz jasna przez wprawnego szlifierza - którym zakładam iż jesteś RK.
takie naprawy przywrócą tym bezużytecznym kawałkom stali zasłużoną wartość zarówno estetyczną jak i funkcję i z pewnością przysłużą się też w charakterze pomocy naukowej szlifierzowi.
natomiast jest cienka granica pomiędzy rzetelną naprawą popartą wiedzą i doświadczeniem (tylko skąd je brać?) a eksperymentowaniem na starych głowniach, które to zabiegi nie pochwalam.
ale to tylko moje teoretyczne rozważania...
natomiast reszta głowni, która pozornie jest już tylko złomem "z historią" jak najbardziej może być poddana takim przeróbkom, jedynie rzecz jasna przez wprawnego szlifierza - którym zakładam iż jesteś RK.
takie naprawy przywrócą tym bezużytecznym kawałkom stali zasłużoną wartość zarówno estetyczną jak i funkcję i z pewnością przysłużą się też w charakterze pomocy naukowej szlifierzowi.
natomiast jest cienka granica pomiędzy rzetelną naprawą popartą wiedzą i doświadczeniem (tylko skąd je brać?) a eksperymentowaniem na starych głowniach, które to zabiegi nie pochwalam.
ale to tylko moje teoretyczne rozważania...
Re: Zmiana sugaty
Póki po czymś takim miecz wyglada jak miecz a nie np. jak tasak to jak najbardziej - lepsze to niż dalsze rdzewienie gdzieś na stercie złomu.
Re: Zmiana sugaty
Przyznam że raczej chodziło mi o zabiegi typu:
- miecz jest ewidentnie przerabiany (skracany z dłuższej klingi) ale nieumiejętnie i nakago nie zwęża się tak jak powinno, co z kolei uniemożliwia nałożenie habaki. Jedynym wyjściem jest przeróbka nowego "nakago" i nadanie mu poprawnego kształtu.
- miecz ma ułamane 0,5- 1,5 cm kissaki (normalnie to wada całkowicie dyskwalifikująca, niezależnie od tego kto go kuł). Czasem można taki destrukt doprowadzić do stanu "używalności" (w sposób trochę podobny w jaki z nagamaki robiono miecze), ale wiąże się to ze zmianą sori no i całkowitą zmiana charakteru boshi które po takiej "przeróbce" zawsze będzie yakitsume.
- miecz jest ewidentnie przerabiany (skracany z dłuższej klingi) ale nieumiejętnie i nakago nie zwęża się tak jak powinno, co z kolei uniemożliwia nałożenie habaki. Jedynym wyjściem jest przeróbka nowego "nakago" i nadanie mu poprawnego kształtu.
- miecz ma ułamane 0,5- 1,5 cm kissaki (normalnie to wada całkowicie dyskwalifikująca, niezależnie od tego kto go kuł). Czasem można taki destrukt doprowadzić do stanu "używalności" (w sposób trochę podobny w jaki z nagamaki robiono miecze), ale wiąże się to ze zmianą sori no i całkowitą zmiana charakteru boshi które po takiej "przeróbce" zawsze będzie yakitsume.
Re: Zmiana sugaty
Według mnie, jeśli miecz jest w takim stanie, że do niczego się nie nadaje (a nie jest to miecz np którym walczył Musashi), to zabieg przywracający mu jego świetność jest jak najbardziej na miejscu. Żeby tylko z dobrego ostrza nie zrobić meczety do buraków 
Pozdrawiam serdecznie !

Pozdrawiam serdecznie !
"Bycie Basilem zobowiązuje"
Re: Zmiana sugaty
Zgadzam się z Wami jak najbardziej. Trzeba przynajmniej próbować. Basil: z nihonto, a nawet ze zwykłej chińskiej ,, katany " nie zrobisz maczety do buraków. Nie ta szerokość ostrza 

Re: Zmiana sugaty
A pewnie że się da zrobić maczetę, trzeba tylko mocno ostrze rozklepać.


